Relacje » IV Nordszoniada "szlak północny Słowińskiego Parku Narodowego", 17 stycznia 2009
Było nas kilkoro. Nocleg w Rowach całkiem sympatyczny tylko czemu tak krótki?? Nie chciało się wstawać...
No i ten przepiękny Słowiński Park Narodowy z pustymi plażami po horyzont na których nie ma żadnych ludzkich śladów. No dopóki myśmy nie przeszli .
W pobliżu Czołpina zeszliśmy ze szlaku aby na terenie byłej bazy wojskowej spojrzeć z mało znanej wieży widokowej. W ten sposób odbiliśmy sobie widoki z nieczynnej pobliskiej latarni.
Widok był wspaniały. Na wschód ośnieżone Wydmy Czołpińskie, a na zachód Jezioro Gardno. No i ten oblewający wszystko las. Nad tym wszystkim górujący Rowokół.
Zaglądneliśmy jeszcze po drodze, idąc plażą do bazy klimatologicznej uniwersytetu poznańskiego. Niestety była wymarła. Herbatki nie dostaliśmy, ale zagotowaliśmy sobie na własnych kocherach.
Potem była Wydma Łącka. I wspaniały widok z niej. Pustynia śnieżna po horyzont, a po obu stronach oblewające wody. Czujemy się jak na Antarktydzie.
Tempo mamy niezłe. Poligon doświadczalny osiągamy przed zmierzchem. Wchodzimy na tutejszą wieżą widokowa i podziwiamy opuszczoną o tej porze roku wyrzutnię startową rakiet. Robi się ciemno. Idziemy lasem. Mijamy uśpioną Rąbkę i docieramy do pierwszych zabudowań Łeby. Na dworcu tradycyjne pamiątkowe zdjęcie i wzajemne ratulacje ukończenia IV Nordszoniady.
Jesteśmy ponad godzinę przed czasem Wsiadamy w busa i jedziemy do Lęborka. W barze przy dworcu małe co nieco i kolejką wracamy do Trójmiasta
Dodane 6 stycznia 2009, 09:17 przez Daszka i Phantomiusz