ogółem wyszło mi 60 KM ze średnią 19 KM; było lajtowo pojechałem sam bo nikt sie nie stawił pojeździłem popstrykałem i wróciłem; 4 gleby na dzień dobry a później było już tylko lepiej w Gdańsku się zorientowałem że mam Piastę uszkodzoną; więc wracałem już ścieżkami żeby nie dobijać.