Na spacerku pojawiła się Awari. Poszłyśmy radośnie przez Niedźwiednik i Morenę żółtym szlakiem do Matemblewa skąd niebieskim dotarłyśmy w egipskich ciemnościach mijając Paszczę Lwa dotarłyśmy do Oliwy. Czołówki się przydały, podręczna miejska latarnia mogłaby się zaklinować między drzewami :)