Relacje » Czwartkowe Błądzenie po TPK, 24 lipca 2008
Kilka słów bo za wiele też nie ma co :)
Spotkaliśmy się koło Mc jak było zaplanowane. Stawili się: - Niecierpliwa - Agnieszka - Ubot - www - satan - łukasz-ewski :) - kacperek - wizard - zdzisław - tymczasowo Jeszkin /kolega nierowerowy/ - no i ja :D
Ruszyliśmy w górę moreny, za apteką i mkbike, koło skoczni w dół, przez pokrzywy wyjechaliśmy na poligonie.
Dalej asfalcikiem w dół i po płytach w prawo do góry. Dojeżdżamy do szlabanu po prawej i chyba wyschnietym korytem jakiegoś strumyka pniemy się w górę. Nagle w dół, o wszyscy na mnie czekają... fajno. Dalej w za Auchan w prawo i wbijamy się przez chaszcze pod obwodnice. :) cudowny tunel tym razem pokonałem na kołach.
Satan coś tam mówił że to wycieczka rowerowa a nie piesza... hi hi. Dalej zielonym, zaraz czarnym i Złota Karczma wita. Tutaj dołącza się Kamila.
Potem przez owczarnie, na drugą stronę obwodnicy, ubita dróżką do Spacerowej. Na drugą stronę, w lasie i znaną kombinacją wcześniejszych czwartkowych spotkań w dół przez pachołek.
Spotkaliśmy się z sekcją pieszą w "Paszczy Lwa". Tutaj zakończyliśmy oficjalną część wycieczki.
Za jakość fotek wielkie sorry, ale to w końcu tylko telefon :)