Relacje » Spacer z Orkiestrą w tle, 13 stycznia 2008
Spotkaliśmy się przy Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku - Ania, Asia, Janusz, no i ja. :) Ma tu swój początek Szlak Motławski. I nim powędrowaliśmy. Towarzyszyły nam sielskie widoczki wijącej się malowniczo Motławy, a później Czarnej Łachy. Chmury zasnuwające niebo rozpierzchły się i zrobiła się słoneczna, niemal wiosenna pogoda. Nie ominęło nas błotko. Natrafiliśmy też na "zimową ścieżkę" - ni z tego ni z owego pojawił się fragment drogi pokrytej całkiem grubą warstwą śniegu.
W Wiślinie obejrzeliśmy zabytkową drewnianą bramę-dzwonnicę przy dawnym cmentarzu mennonickim. Niestety tylko z zewnątrz, bo była zamknięta. Tutaj też, przy kościele stylizowanym na zamek (wyobraźnia architektów nie zna granic ;)) urządziliśmy sobie popas.
Ostatnim etapem naszej wycieczki było Wróblewo, z pięknie położonym nad samą rzeką kościółkiem. A potem już dosłownie w ostatniej chwili zdążyliśmy w Lędowie na autobus, który powiózł nas z powrotem do Gdańska.
Pierwotnie mieliśmy ambitne plany wybrania się po spacerze na koncert Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ale, gdy wysiedliśmy z autobusu - zachlapani po kolana błotem i całkiem porządnie zmęczeni - starczyło nam już tylko sił na kupienie serduszek Orkiestry. :)