Na początek podziękuje wszystkim za stawienie się na miejscu startu i miłe towarzystwo.
Pokuszę się o małą charakterystykę wycieczki. Trasa może i należy do widokowych, z tym że zza drzew. Dużo, bardzo dużo asfaltów. Treking to chyba najbardziej odpowiedni rower do jej przejechania. Z uwagi na dużą ilość asfaltów postanowiliśmy lekko zmodyfikować trasę i ominąć Kartuzy.
Pogoda iście dopisała, nawet się opaliliśmy. Był obiadek, lody, kawusia a nawet rogaliki i jabłuszka.
Mnie osobiście trasa widokowo rozczarowała, liczyłem że wdrapie się na jakąś górę z której widok mnie powali. Stanowczo za dużo asfaltów i to takich ruchliwych. Zdarzały się mniej ruchliwe, ale było ich malutko.
Po drodze spotkaliśmy userów z KaszebeRunde i tknęło w nas 'a po co to wszystko?'.
Wśród ciekawostek na pewno należy wymienić moje 3 zerwane szprychy, z czego dwie na korzeniu. Dzięki uprzejmości Ewy, zamieniliśmy się na rumaki i tym sposobem mogłem ukończyć wycieczkę.
Jeszcze raz dziękuje za stawienie się na starcie (dla mnie było to problematyczne, zabłądziłem z nawigacją :/), Padre za pomoc w nawigacji i wszystkim razem i każdemu z osobna za miłą atmosferę.