Relacje » Zielonym szlakiem per pedes na pierogi ;), 7 sierpnia 2011
Trzeba przyznać, że zielony szlak ze Skarszew do Przywidza poprowadzony został z iście ułańską fantazją! :) Tak więc czekały na nas: pokrzywy powyżej głowy, grzęzawisko, chybotliwy mostek na rzece, łąki z roślinnością po pas, oznaczenia szlaku na terenie prywatnego gospodarstwa, leśne ścieżki, na których przydałaby się maczeta...
Pogoda, wbrew pesymistycznym prognozom, ulitowała się nad nami i popadało tylko trochę (cobyśmy jednak na próżno nie nosili ze sobą kurtek i peleryn przeciwdeszczowych ;)).
Pierogi w przywidzkiej Pierogarni po raz kolejny nie rozczarowały. Następnym razem muszę jeszcze spróbować, jak smakują te z bobem i z łososiem. ;)