Relacje » Tereny rekraacyjne Gdańska, 11 sierpnia 2010
- ślad dodał kacperek
Zwykle brakuje nam czasu by wyskoczyć na rower w weekend. Niektórzy ludzie albo pracują , albo mają inne obowiązki np. wypad z rodziną , niekoniecznie rowerowy. Krótkie wycieczki po pracy są rozwiązaniem dla osób , które z racji swoich obowiązków nie zawsze mogą sobie pozwolić na wycieczkę rowerową w weekend. Są też receptą na odreagowanie związanego z pracą stresu. Postanowiłem więc taką wycieczkę zorganizować. Trasa jej wiodła przez tereny rekraacyjne Gdańska , czyli takie w których gdańszczanie chętnie spędzają wolny czas. Odwiedziliśmy bastiony , Park Oruński , Górę Gradową , Baltic Arenę , Park Brzeźnieński , Pas Nadmorski i Park Oliwski , ale to nie wszystkie tego typu atrakcje w mieście. Na placu przed dworcem głównym PKP stawiło się aż 11 bikerów , a potem na trasie dołączyły jeszcze dwie panie. Tak wysoka frekwencja była dla mnie miłym zaskoczeniem. Sprzed dworca ruszyliśmy najpierw ścieżką rowerową , a potem chodnikem w kierunku gdańskich bastionów. Tu czekała na nas Iwona i słodka niespodzianka przygotowana przez Asię. Mnie jako organizatorowi przypadł zaszczyt jej otwarcia. Bastiony kiedyś pełniły funkcje obronne. Stanowiły system XVII-wiecznych obwarowań , obejmujący 14 takich obiektów. Dzisiaj bastiony to głównie miejsce spacerowe a z nich rozciągają się piękne widoki na miasto. Z bastionów przez Bramę Nizinną a następnie ulicami Olszyńską , Sandomierską , Równą i Gościnną skierowaliśmy się do Parku Oruńskiego , jedynego w południowej części Gdańska. Powstał on w XVII w przy dworku myśliwskim , będącym letnią rezydencją Jana III Sobieskiego w położonej między morenowymi wzgórzami Potoku Oruńskiego. Znajdują się tu stawy oraz dworek i kuźnia o konstrukcji ryglowej. Park i dworek zostały częściowo zniszczone przez powódź w 2001 r. Z Parku Oruńskiego wałem wzdłuż Kanału Raduni ruszyliśmy w kierunku Centrum. Po drodze zatrzymujemy się przy kościółku mennonickim , a następnie ul. 3 Maja pojechaliśmy na Górę Gradową. Nieliczni na nią wjechali , jednak wśród osób , którym się to udało była Iwona , której za to należy się ogromny szacunek. Tu też dołączyła do nas Sieńka , która na bastionach przygotowała miłą słodką niespodziankę. Z Góry Gradowej rozciąga się przepiękna panorama Gdańska. Wcześniej jednak Góra Gradowa stanowiła zespół fortyfikacji obronnych. Wokół niej rozciąga się niemal cały kompleks bunkrów i umocnień. Trwają prace nad udostępnieniem całości zwiedzajacym. Z Góry Gradowej ścieżką rowerową wzdłuż Al. Zwycięstwa ruszyliśmy w strone Opery Bałtyckiej , gdzie skręciliśmy w ul. Hallera a potem w Kliniczną. Następnie ścieżką rowerową wzdłuż ul. Marynarki Polskiej pojechalismy na budowę stadionu Baltic Arena. Stadion rośnie coraz bardziej , tylko forma naszej reprezantacji nie. Wrócilismy na ścieżkę rowerową i potem dalej popedałowaliśmy do Nowego Portu. Na ul. Wyzwolenia uzupełniliśmy płyny w miejscowym sklepie i zagłębiliśmy się w Park Brzeźnieński. Tu Iwona pokazała wspaniałe miejsce z widokiem na Morze i Westerplatte. Z Parku Brzeźnieńskiego nadmorską trasą rowerową popedałowaliśmy do Jelitkowa , na chwile zatrzymując się jeszcze na molo w Brzeźnie aby podelektować się zachodzącym słońcem. Z Jelitkowa ścieżką rowerową przez Żabiankę pojechalismy do Parku Oliwskiego. W nocy nie jest on oświetlony co utrudniało nam orientacje. Wycieczkę zakończyliśmy wspólnym pamiątkowym zdjęciem. Stąd już każdy odjechał w kierunku swojego domu. Licznik pokazał 33 km. Dziękuje wszystkim za uczestnictwo w wycieczce , zwłaszcza Sieńce za słodką niespodziankę i Iwonie dzieki której poznałem wspaniałe widokowe miejsce w Parku Brzeźnieńskim. Do zobaczenia na następnej wycieczce